Nie traćmy nadziei na spotkanie drugiej połowy

Dość często, a nawet stanowczo zbyt często dochodzi do sytuacji, gdy rozmawiamy z mężczyzną w sile wieku, którego cała postawa zdaje się wyrażać pragnienie o następującej treści - poznam kobietę do stałego związku. To nieartykułowane wołanie wypływa zupełnie nieświadomie, nie jest już chyba przez nadawcę kontrolowane. Najczęściej dotyka ono panów, którzy w jakimś okresie swojego życia sparzyli się na partnerce, z którą przyszło im dzielić wspólne chwile. Po rozstaniu zamykali się w sobie, nie chcieli się mocniej angażować w nowe związki. Bali się, że zbyt mocne odkrycie się ze swoimi uczuciami i myślami może zostać wykorzystane przez drugą osobę. W pewnym momencie, gdy już zagoją się na dobre rany odniesione w poprzednim związku, przychodzi jednak do głowy natrętna myśl - poznam kobietę do stałego związku. Zaczynają na powrót wierzyć, że bazując na nabytych doświadczeniach, możliwe jest odbudowanie życia prywatnego, przeżycie wspaniałych chwil we dwójkę, w poczuciu stabilizacji, ale i namiętności.